A A A

Lepiej zapobiegać niż leczyć

Wszystko, co dotychczas mówiliśmy, napawa jakąś głęboką wiarą w geniusz myśli ludzkiej uparcie walczącej z przyrodą o prawo człowieka do życia i zdrowia. Znacznie jednak rozsądniej, przynajmniej jeszcze w dobie obecnej, koncentrować swe wysiłki nad unikanie choroby, niż liczyć na sukcesy w leczeniu za pomocą wspomnianych nowoczesnych metod. Jasno bowiem wynika z przytoczonych rozważa że żadna z nich nie jest pozbawiona wielu wad i niebezpieczeństw i zawsze grozi niepowodzenie. Sprawa to tym poważniejsza, ze jaki wiemy, czynność nerki jest człowiekowi niezbędnie potrzebna do życia. Zapobieganie schorzeniom pozostaje szczególnie aktualne w odniesieniu do takich, w których uszkodzenie nerek ma charakter trwały i stale postępujący. Jak długo uszkodzone w ten sposób nerki wykonują swoją pracę uruchamiając wszystkie rezerwy, tak długo życie jeszcze jest możliwe, ale w końcu nadchodzi moment, gdy nerka nie może podołać swemu zadaniu i wtedy nieuchronnie następuje śmierć. Oczywiście w tych wypadkach sztuczna nerka ma małe szanse okazać się pomocną, a niewiele tylko osób może się pochwalić posiadaniem bliźniaczego rodzeństwa. Zresztą, co gorsza, w przypadku przewlekłego zapaleni nerek, które należy właśnie do chorób nieuchronnie wiodących do ich zniszczenia, przeszczepianie okazuje się często nieskuteczne, gdyż przeszczepiona nerka w wielu przypadkach ulega również schorzeniu, po-dobnie jak własna, którą zastępuje. Istotą bowiem przewlekłych zmian zapalnych w nerkach jest proces, w którym organizm wytwarza przeciw ciała przeciwko własnej tkance nerkowej i te przeciwciała będą niszczyły również nerkę przeszczepioną. ^Anatomicznie rzecz biorąc, następuje tu stopniowe zwężanie naczyń krwionośnych w kłębkach nerko-1 wych, co prowadzi do coraz gorszego ukrwienia nerki oraz nefronów 1 i do ich zaniku. Niestety, do dnia dzisiejszego nie znaleziono skutecznie go środka pozwalającego na zatrzymanie wspomnianego procesu lub też usuwającego powstałe zmiany. Obserwując jednak chorych z przewlekłym zapaleniem nerek zauważono, że w większości przypadków] uszkodzenie nerek było poprzedzone innym schorzeniem. Raz była to szkarlatyna, innym razem angina lub zapalenie gardła, kiedy indziej j zgorzel zęba lub zapalenie zatok. Wszystkie te schorzenia mogą być wywoływane przez bakterie należące do grupy paciorkowców. To nasunęło myśl, że przyczyną pierwotną przewlekłego zapalenia nerek są zmiany wywołane obecnością paciorkowców w organizmie. Gdyby tak byto w rzeczywistości, to im szybciej zlikwidowano by zakażenie, tym szansa wywołania zmian uszkadzających nerki byłaby mniejsza. Lekarzom przyszła tu z pomocą nauka zwana farmakologią, która dostarczyła penicyliny — leku niszczącego w zasadzie wszystkie paciorkowce, a przynajmniej ogromną ich większość. Pozostało tylko sprawdzić w praktyce wysuniętą koncepcję, co też zrobiono, przekonując się, że wśród osób, u których każdą infekcję wywołaną paciorkowcami leczono jak najszybciej penicyliną, liczba przypadków j przewlekłego zapalenia nerek była mniejsza niż u ludzi nie leczonych w ten sposób. Wydawałoby się, że problem został rozwiązany, ale takie stwierdzenie byłoby nieco przesadzone. Jakże bowiem często się zdarza, że zarówno u siebie, jak i u otoczenia lekceważymy pozornie łagodnie przebiegającą anginę. Leczymy się domowymi środkami, nie zastanawiając się nad grożącymi skutkami takiego postępowania. Przecież tylko lekarz potrafi zorientować się, czy dane schorzenie wywołane jest przez paciorkowce i jakie należy stosować leczenie. W wielu przypadkach pacjent uradowany pomyślnym wynikiem uzyskanym na wstępie leczenia nie wypełnia zaleceń lekarza i przestaje stosować zapisany lek. Może to doprowadzić do zahamowania rozwoju bakterii, dzięki czemu objawy choroby cofają się, ale same bakterie pozostają w organizmie i prowadzą niszczycielską działalność, która nagle ujawni się w postaci choroby nerek. Drugim, równie częstym błędem popełnianym przez osoby nieświadome grożącego niebezpieczeństwa, jest dopuszczenie do zagnieżdżenia się w organizmie paciorkowców, które szczególnie często lokują się w zepsutych zębach i stanowią stale potencjalną groźbę wywołania ciężkiej choroby. Dotyczy to szczególnie dzieci, ponieważ wiele osób sądzi, że zębów mlecznych nie potrzeba leczyć, gdyż i tak wypadną. Jest to najbardziej niesłuszne podejście, czego dowodzą obserwacje, że największą liczbę chorób wywołanych zakażeniem paciorkowcami spotyka się wśród dzieci szkolnych, które mają opłakany wprost stan uzębienia.