A A A

Na tropach źródeł energii

Omawiając budowę nefronu zwróciliśmy uwagę, że w obrazie elektronowym komórek tworzących ściany kanalików uderza obecność znacznej ilości mitochondriów. Odsyłając po szczegóły zainteresowanego Czytelnika do części poświęconej komórce, tutaj ograniczymy się do przypomnienia, że właśnie owe mitochondria są miejscem wytwarzania energii potrzebnej komórkom do spełniania ich czynności życiowych. Dzięki licznym enzymom mitochondria są zdolne do stopniowego utleniania cząsteczek glikozy, uzyskując z tego procesu energię magazynowaną w postaci wiązań chemicznych. Z utlenienia 1 gramocząsteczki (150 g) glikozy komórka uzyskuje 380 000 kalorii, które w każdej chwili może wyzyskać na swoje potrzeby. Wynika jednak natychmiast drugie pytanie, mianowicie skąd komórka kanalika nerkowego czerpie paliwo-glikozę potrzebne mitochondriom do uzyskania wspomnianej energii. Wracając do znanych nam obrazów elektronowych przypominamy sobie, że górna powierzchnia komórki pokryta jest ogromną ilością mikrokosmków, zmieniających światło kanalika w labirynt wąskich szczelinek, przez które przeciska się przesącz kłębkowy zawierający glikozę. Dzięki temu labiryntowi zwiększa się znacznie powierzchnia, z którą styka się przesącz, bez konieczności równoczesnego wydłużenia kanalika. W mikro-kosmkach zaś, jak wykazały badania histochemików, występuje enzym, który ułatwia przechodzenie glikozy przez błonę komórkową do wnętrza komórki, gdzie może ona zostać zużyta do procesów utleniania. Przechodząc do komórki glikoza zwiększa ciśnienie osmotyczne jej wnętrza, co pociąga za sobą „przyciąganie" wody z kanalika do komórki. Drugim źródłem glikozy potrzebnej komórkom kanalików jest krew obecna w sieci oplatających je naczyń włosowatych, a powstałych z podziału naczynia odprowadzającego. Gdybyśmy zebrali mocz opuszczający kanalik kręty I rzędu, przekonalibyśmy się, że jego objętość zmniejszyła się o 80%. Innymi słowy można powiedzieć, że z 10 kropli, które znalazły się w torebce Bow-mana, po przejściu przez kanalik kręty 8 zostało zresorbowanych, a tylko 2 przeszły wraz z moczem do pętli Henlego. Sumarycznie ze 170 litrów moczu pierwotnego do dalszych odcinków nefronu przechodzą już tylko 34 litry. Badając skład chemiczny tego moczu przekonamy się, że glikoza została zresorbowana w 100%, jony Na+ — w 86%, natomiast mocznik tylko w 20%. Pozostałe zaś substancje, takie jak np. kreatynina, nie tylko nie uległy resorpcji, ale przeciwnie, zostały zagęszczone wskutek zmniejszenia ogólnej ilości wody. Ostateczne i sumaryczne stężenie moczu opuszczającego kanalik kręty I rzędu pozostało takie samo, jak było w moczu pierwotnym, co oznacza, że ciśnienie osmotyczne jest takie samo jak surowicy znajdującej się w naczyniach oplatających kanalik kręty. Odczyn moczu pierwotnego był taki jak surowicy, tzn. lekko zasadowy, ale po przejściu przez kanalik I rzędu zmienił się na lekko kwaśny. Przyczyną tego zjawiska jest wchłanianie alkalicznych jonów Na+ przy równoczesnym pozostawieniu w moczu jonów kwaśnych Cl-. Do szczegółów tego procesu powrócimy jeszcze przy omawianiu roli i znaczenia nerek w regulacji odczynu płynów ustrojowych, a jeszcze bardziej szczegółowe dane znajdzie Czytelnik w podręcznikach fizjologii i biochemii.