A A A

O sztucznej nerce i przeszczepach

W walce o życie człowieka: Zapoznaliśmy się już z budową, a następnie z czynnością układu wydalniczego człowieka. Mnogość oraz złożoność funkcji spełnianych przez nerki może wprawić w zdumienie nie tylko Czytelnika amatora, ale niejednego fachowca. Tym bardziej zaskakująco zabrzmiała przed około dwudziestu laty wiadomość o skonstruowaniu przez Kolffa przyrządu zwanego sztuczną nerką. W pierwszej chwili wydawało się rzeczą wprost nieprawdopodobną, aby można było odtworzyć tak precyzyjny narząd, jakim jest nerka człowieka, zdolna do reagowania na minimalne zmiany składu i odczynu płynów ustrojowych. W obliczu jednak sztucznych mózgów, które liczą, planują i tłumaczą teksty obcojęzyczne, a wszystkie te czynności wykonują często dokładniej i zawsze szybciej niż człowiek, sztuczna nerka wydaje się dość prostym narzędziem. Nie oznacza to, że można uznać ją za wynalazek mało użyteczny. Przeciwnie, za pomocą sztucznej nerki medycyna w ciągu owych dwudziestu lat uratowała życie wielu ludziom skazanym, wydawałoby się, nieodwołalnie na śmierć. Od kilku lat w Polsce niektóre ośrodki posiadają sztuczne nerki. Dzień po dniu cały zastęp ludzi oczekuje w stałym pogotowiu, aby użyć ich, gdy zajdzie potrzeba. Co pewien czas Lotnicze Pogotowie Ratunkowe przywozi ciężko chorego pacjenta, dla którego jedynym ratunkiem jest zastosowanie sztucznej nerki. Chory po przewiezieniu do szpitala zostaje przeniesiony do sali, gdzie w blasku lampy bezcieniowej zręczne palce lekarza łączą jego naczynia krwionośne z końcami rurek biegnących do sztucznej nerki. W tym momencie na tablicy sterowniczej aparatu zapalają się lampki sygnalizujące i rozlega się cichy szum silnika — znak, że sztuczna nerka zaczęła swą pracę. Teraz rozpoczynają się długie godziny oczekiwania, w czasie których na białej karcie przy łóżku chorego pojawiają się kolumny cyfr mówiące o stale zmieniającym się składzie krwi pacjenta. Informują one lekarzy o tym, czy i w jakim stopniu sztuczna nerka usuwa z krwi chorego zbędne substancje, których nie były w stanie usunąć uszkodzone chorobą nerki. Gdy nadchodzi moment odłączenia aparatu, jest to zawsze chwila pełna napięcia. Nigdy bowiem nie można przewidzieć, czy uszkodzone nerki są już w stanie podjąć samodzielnie swoją czynność, czy też ponownie zajdzie konieczność skorzystania z aparatu. Taka konieczność zachodzi czasem kilkakrotnie, w końcu jednak nadchodzi upragniony moment, kiedy można wyłączyć sztuczną nerkę na stałe. Praktyka dostarczyła nam licznych dowodów, jak cennym i często niezastąpionym środkiem w walce o ludzkie życie jest sztuczna nerka. Statystyki z lat ostatniej wojny wskazywały, że wśród żołnierzy ciężko rannych, u których rozwinęła się niewydolność nerek, ginęło blisko 90% i ginęli oni, zanim można było ich przetransportować z pola walki do szpitali. Gdy jednak w pierwszej linii pojawiły się ambulanse, które w specjalnym samochodzie miały salę operacyjną wyposażoną w sztuczną nerkę, śmiertelność spadła o około 50%.