A A A

Co to jest transdukcja?

Powtórzmy więc tylko jeszcze raz, że istnieją bodźce, które można „naukowo", w sposób obiektywny, opisać i określić ich cechy. Przy zastosowaniu odpowiednich metod uzyskujemy dane o bodźcach, są więc one poznawalne. Bodźce działają na zmysły, ściślej mówiąc na ich część odbiorczą. Badania budowy i czynności zmysłów (na razie proszę wierzyć „na słowo") pozwalają na wyróżnienie części odbiorczej — „czujnika" w języku technicznym — części przewodzącej i części, w której dochodzi do uświadomienia doznania zmysłowego. Zestawmy sobie w wyobraźni „miękkość fotela" — i wzór na jego elastyczność, wykres fal dźwiękowych i doznania przy słuchaniu utworów Chopina, analizę widma światła białego i widok tęczy... W oczywisty sposób wynika najistotniejsza chyba cecha narządów zmysłów — zdolność do przekształcania bodźca. Ogólnie mówiąc, podstawowe znaczenie dla zrozumienia mechanizmu czynności zmysłów ma stwierdzenie, że reagują one na działanie bodźców poprzez odbieranie, przewodzenie i przekształcanie, co w sumie daje doznanie zmysłowe. Wybiegnijmy nieco naprzód; niektóre zmysły są w stanie „wzbogacać" doznania. Działanie pojedynczego „czystego" bodźca wyzwala nie tylko pojedynczą reakcję na działający bodziec, ale i dodatkowe zjawiska, odpowiadające zadziałaniu innych dodatkowych bodźców. Na przykład ucho słyszy nie tylko czysty pojedynczy ton, który rzeczywiście rozbrzmiewa w otoczeniu, ale wytwarza dodatkowe tony. Z punktu widzenia czynności zmysłów jest to pierwsze ogniwo, ale nazwane zostało zakończeniem zmysłowym. Różni się ono budową od następnych ogniw łańcucha i dla każdego zmysłu jest nieco inne. Od tych czujników biegną wypustki komórek nerwowych, które doprowadzają z kolei pobudzenie, reakcję na działanie bodźca, do komórek nerwowych. Te przekazują pobudzenie innym komórkom nerwowym. Każda komórka nerwowa, czyli neuron, składa się z wypustek i tzw. ciała komórki. Warto tu podkreślić, że wypustki doprowadzające mogą być liczne, natomiast wypustka odprowadzająca jest pojedyncza. Co prawda, ciało komórki nerwowej stykać się może z licznymi wypustkami „doprowadzającymi" innych neuronów, tak że pobudzenie może się szerzyć na szereg neuronów. W rezultacie poprzez wypustki komórek nerwowych — nerwy obwodowe — oraz poprzez skupienia komórek nerwowych — zwoje — to jest włączone po drodze stacje przekaźn-kowo-rozdzielcze, pobudzenie przedostaje się do mózgu, w którym ko- morki zgrupowane w korze mózgowej stanowią ową końcową stację odbiorczą uświadamiającą. Oczywiście ten schemat budowy i czynności zmysłowej stanowi pewne uproszczenie. Rysunkowo sprawa przedstawia się następująco: Na poziomie komórek kory mózgu mamy do czynienia również z transdukcją, gdyż pobudzenie ulega przekształceniu na pobudzenie docierające do narządów wykonawczych, jak na przykład do mięśni. Znów upraszczając sprawę można powiedzieć, że okrzyk zachwytu na widok tęczy jest wynikiem bardzo zawiłego przekształcenia bodźca wzrokowego. Dodać należy, że „pośrednich" stacji przekaźnikowych, transduktorów nerwowych I i II, może być więcej lub mniej, połączenia zaś między nimi i zakończeniami zmysłowymi mogą być bardzo liczne. Mogą również istnieć jednocześnie różne drogi przechodzenia pobudzenia — skrócona droga od narządu zmysłu do narządu wykonawczego z ominięciem kory mózgu lub poprzez nią. Innymi słowy, „schematów połączeń" można rysować wiele. Zagadnienie to omówione jest szczegółowo w części „Ruch i myśl". Niekiedy trzeba będzie jeszcze powrócić do niego w poszczególnych rozdziałach. Podkreślić tylko należy, że dotychczasowe wyniki badań wskazują, iż na każdym szczeblu od-, bywa się proces czynny, związany z przekształceniem, tj. transdukcją. Zasadniczym celem badania czynności zmysłów jest zrozumienie istoty owej transdukcji i jej mechanizmu. Zadanie to nie jest łatwe, cel jeszcze daleki. Toteż można będzie przedstawić zaledwie zarysy mechanizmu czynności zmysłowych, stosujące się przy tym do zasad metody badania... Trzeba więc będzie najpierw określić, jakie bodźce działają na dany narząd zmysłu. Następnie poświęcić należy parę słów opisowi cech bodźca na „płaszczyźnie" cech fizycznych i praw przyrody. Posługując się tą samą metodą opisu trzeba pokrótce omówić, jakie zjawiska fizyczne, chemiczne i biologiczne zachodzą w czujniku — transduktorze zmysłowym. Potem dopiero przystąpić można do opisu doznań i zastanowić się nad sposobem transdukcji zmysłowej. A jeżeli już o tym mowa, należy się również zastanowić nad różnicą pomiędzy opisem za pomocą praw przyrody i doznaniami, czyli nad tym, jak dalece można polegać na zmysłach. Jeśli przekształcają, to zapewne mogą wprowadzać w błąd — mówić będziemy o złudzeniach zmysłowych.