A A A

Krew ratuje człowieka

Od niepamiętnych czasów przypisywano krwi szczególne, czasem nawet cudowne właściwości. W starożytności próbowano leczyć kr — pacjentom stosowano ją doustnie, dożylnie, a nawet kąpano ich we] krwi ludzkiej lub zwierzęcej wierząc, że to przynosi siły, zdrowie i odmładza. Rannych na polu bitwy pojono krwią wrogów w przeświadczeniu, iż nie tylko ratuje ona życie, lecz również wzmaga męstwo i pobudza żądzę zemsty. Leczenia krwią pomimo ostrych kar i gróźb nie zaniechało wie ówczesnych lekarzy. Nawet Hipokrates interesował się jej własności mi leczniczymi. W średniowieczu zarówno lekarze, jak i znachorzy zlecali doustne i dożylne podawanie krwi. Były to czasy wielkiej lekkomyślności pod tym względem. W wielu wypadkach zamiast ratowac życie zabieg ten prowadził do śmierci. Próbowano również stosów krew zwierząt, a nawet podawano dożylnie mleko, piwo i wino. Wszystkie te metody lecznicze jednak zawodziły. Kroniki podają jedyny przypadek pomyślnego przetoczenia krwi jagnięcia chłopcu umierającemu! z powodu dużych upustów krwi. Zabiegu tego dokonał nadworny lekarz Ludwika XIV. Jednakże wszystkie następne podobne próby kończyły się śmiercią chorego, za co lekarz ów został postawiony w stan oskarżenia. Kilka lat później we Francji, Anglii i Włoszech wyszła ustawa zabraniająca pod karą chłosty przetaczania krwi. Dopiero Blundell dokonał przełomu ratując życie przetoczeniem krwi ludzkiej kobiecie wykrwawionej po porodzie. Skonstruował nawet specjalny aparat do transfuzji. Po raz pierwszy zwrócił on uwagę na konieczność ścisłej obserwacji chorego podczas przetaczania. Zalecił przerywanie transfuzji nawet przy najmniejszych skargach. Od tego czasu zaczynają się mnożyć dzieła i traktaty o leczniczych właściwościach przetoczonej krwi. Ciekawą i zasługującą na uwagę metodę wprowadził lekarz angielski Highmore. Metoda ta, nazwana reinfuzją, polegała na przetaczaniu chorym krwi straconej przez nich podczas krwotoku. Pacjenci po otrzymaniu z powrotem własnej krwi czuli się dobrze i nie występowały u nich żadne dolegliwości. Pomimo zachowywania środków ostrożności przetaczanie krwi nie zawsze było wieńczone sukcesem. Można powiedzieć, iż do momentu odkrycia grup krwi około 50% tych zabiegów kończyło się śmiercią. Wykrycie grup krwi zapoczątkowało nową erę w leczniczym stosowaniu krwi i w badaniach nad metodami jej konserwacji. Od tego czasu przetaczanie krwi przestało być niebezpieczne, stało się natomiast w bardzo wielu przypadkach środkiem ratującym życie. W latach trzydziestych powstało wiele placówek naukowych badających zastosowanie krwi w różnych chorobach oraz ustalających metody jej przechowywania. W instytucjach tych, zwanych bankami krwi, gromadzono zapasy krwi konserwowanej, tj. takiej, która przez pewien czas zachowuje wszystkie swoje właściwości tkankowe. Krew konserwowana musi znajdować się w stanie płynnym. Aby zapobiec jej krzepnięciu, dodaje się do świeżo pobranej krwi np. niewielką ilość cytry-nianiu sodu, który wiąże wapń zawarty w osoczu, potrzebny do powstawania skrzepu. Oczywiście musi być spełniony jeszcze jeden warunek, mianowicie, aby środek zapobiegający krzepnięciu nie uszkadzał krwinek i nie umniejszał wartości krwi oraz nie miał szkodliwego wpływu na organizm. Krew konserwowaną można przechowywać około 3 tygodni, w tym okresie jest ona pełnowartościowa. Przetoczenie krwi konserwowanej w większości wypadków daje taki sam efekt co transfuzja bezpośrednia z żyły jednego człowieka do drugiego. W banku przechowuje się krew wszystkich grup; jest to bardzo dogodne, gdyż w przypadku nagłej potrzeby nie zachodzi konieczność poszukiwania odpowiedniego dawcy. Dzięki bankom można przetoczyć większą nawet ilość krwi niż 0,5 1, co w innych warunkach wymagałoby kilku krwiodawców. Od jednego człowieka jednorazowo pobiera się nie więcej niż 200 ml, niekiedy zaś 400 ml. Konserwacja krwi ma bardzo duże ogólnokrajowe znaczenie dla lecznictwa. W Polsce przygotowywaniem krwi konserwowanej zajmują się Stacje Krwiodawstwa i Instytut Hematologii.