A A A

Gdy nie było sztucznej nerki

Z poprzednich rozważań wynika, że jedną z głównych czynności nerki jest filtracja surowicy krwi przepływającej przez kłębki nerkowe. W czasie tego procesu zostają usunięte substancje zbyteczne i szkodliwe, natomiast pożyteczne dzięki czynności komórek nefronu, przez który przepływa mocz pierwotny, ulegają resorpcji. Ilość substancji wydalanych i resorbowanych jest regulowana za pośrednictwem różnych mechanizmów, w zależności od aktualnych potrzeb organizmu. W ten sposób nerka utrzymuje właściwy i najodpowiedniejszy skład i odczyn płynów ustrojowych, co jak wiemy, ma decydujące znaczenie dla życia i czynności komórek wszystkich narządów. Jeżeli jednak wskutek urazu lub działania szkodliwych czynników nerki zostały uszkodzone w taki sposób, że czynność ich jest znacznie upośledzona lub całkowicie niemożliwa, wydalanie substancji szkodliwych ustaje i zaczynają się one w stale wzrastającej ilości gromadzić we krwi oraz w płynach ustrojowych. Chociaż jak później zobaczymy, pewne narządy wspomagają czynność nerek, nigdy jednak nie są w stanie zastąpić jej całkowicie. W takiej więc sytuacji życie na dłuższą metę staje się niemożliwe. Oczywiście uszkodzenie nerek może być trwałe, ale nierzadko zdarza się, że ma ono charakter przejściowy i utrzymuje się przez kilka lub kilkanaście dni. Gdyby więc na ten okres zastąpić czynność nerek, pojawiłaby się szansa uratowania życia. Aby zastąpić funkcję nerek, należałoby stworzyć warunki, w których krew ulegałaby oczyszczeniu z substancji zbędnych i szkodliwych, co z punktu widzenia technicznego jest niezwykle trudne do osiągnięcia. Przed chwilą jednak powiedzieliśmy, że przy uszkodzeniu nerek następuje gromadzenie się we krwi chorego substancji szkodliwych, które powodują zatrucie organizmu. Nie mając możliwości oczyszczania w drodze filtracji, można by spróbować usunąć krew z nagromadzonymi szkodliwymi substancjami, wprowadzając natychmiast na jej miejsce krew pobraną od normalnego zdrowego człowieka. Teoretycznie słuszny wniosek praktycznie okazał się niezwykle kłopotliwy w realizacji. Od razu można było wykluczyć możliwość zastąpienia w całości czynności nerek, gdyż jak wiemy, w ciągu 1 minuty usuwają one zbędne substancje z około 120 ml krwi. Należałoby więc w tym czasie takąż ilość krwi usunąć, zastępując ją krwią normalną. Łatwo policzyć, że pociągnęłoby to za sobą użycie ogromnych ilości krwi, a krew użyta musiałaby być pobierana bezpośrednio od dawców, gdyż znajdująca się w powszechnym użyciu krew ze stacji krwiodawstwa ma nieprawidłowy skład surowicy. Niemniej jednak podjęto próby takiego postępowania, jakkolwiek na nieco mniejszą skalę. Metoda ta w języku lekarskim otrzymała nazwę transfuzji wymiennej. W dość krótkim czasie usuwano choremu około 2—3 litrów krwi, po- ' Jest to mieszanina krwi i płynu konserwującego. Wskutek zaś przechowywania przez pewien czas jony K+, które w nadmiarze są wysoce szkodliwe, opuszczają wnętrze krwinek czerwonych. Krew taka zawiera nadmiar jonów K+ i po wprowadzeniu dużej ilości może spowodować groźne dla życia objawy. dając na jej miejsce krew świeżą. W ten sposób odtruwano go, chociaż często tylko na krótki okres czasu i zabieg trzeba było powtarzać. W czasie poszukiwania sposobów pokonania nasuwających się trudności zrodził się pomysł sztucznej nerki. Zanim jednak skonstruowano ją, opracowano jeszcze jedną metodę, która jest wynikiem zgodnej współpracy naukowców z wielu dziedzin.